25 maja 2013

Babcina Szarlotka

Bez tego ciasta nie wyobrażam sobie żadnego rodzinnego spotkania, świąt czy różnych uroczystych okazji. Przepis jest autorstwa mojej Babci, chociaż pytana o recepturę nigdy nie była w stanie jej podać, mówiła, że wszystko robi "na oko". Kiedy miałam siedem lat postanowiłam przekonać ją, aby to wszystko zapisać. Do dzisiaj mam małą zabazgraną kartkę z tym przepisem i chociaż od tego czasu wypróbowałam z kilkanaście innych przepisów na szarlotkę, ten ciągle pozostaje najlepszy.






Składniki:
  • 700 g mąki pszennej (najlepiej tortowej)
  • Szklanka cukru
  • 2 jajka
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 g masła (najlepiej extra, nie polecam masła typu osełka do tego typu wypieków)
  • 15 g margaryny 
  • Łyżeczka cynamonu
  • 2 kg jabłek (najlepiej szare renety albo papierówki) 
  • Łyżka cukru pudru do posypania 
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Wszystkie składniki (oprócz jabłek i cynamonu) połączyć za pomocą miksera lub wyrabiając ciasto ręcznie (moim zdaniem wtedy ma lepszą strukturę). Masło powinno być schłodzone, ale nie zupełnie zimne. Ciasta nie można wyrabiać za długo, ponieważ wtedy będzie twarde, najlepiej zagnieść składniki tak, aby tworzyły zwartą kulę i aby dało się je wałkować. Ciasto podzielić na pół. Blachę wielkości około 35 x 25 cm wysmarować lekko masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Rozwałkować jedną połowę ciasta na grubość około 5 mm, wylepić nią blachę, nakłuć widelcem w kilku miejscach i wstawić do piekarnika. Spód podpiekać 12 minut. W tym czasie opłukać, obrać i zetrzeć na tarce jabłka. Dodać do nich łyżeczkę cynamonu i wymieszać. Jeżeli jabłka mają za dużo wody, należy je odcisnąć. Spód wyciągnąć z piekarnika, chwilę ostudzić, w tym czasie rozwałkować drugą połowę ciasta. Na spód równomiernie przełożyć starte jabłka, przykryć je rozwałkowaną połową ciasta. Jeżeli ciasto będzie się rwało i nie uda się przenieść go w jednym kawałku, można podzielić je na kilka prostokątów i dolepić je w blaszce. Całość wstawić do piekarnika i piec około 40 minut (aż będzie rumiane).

Smacznego!!!

Ps. Jeżeli nie uda Wam się wykorzystać całości ciasta (ze względu na mniejszą blaszkę czy cieniej rozwałkowane ciasto) można je przechować w lodówce (do trzech dni) lub w zamrozić (maksymalnie na dwa miesiące) i wykorzystać do jakiegoś innego przepisu. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz